Jak przygotować samochód/lakier do polerowania/woskowania?

Swoją przygodę z pielęgnacją aut warto zacząć od podstaw detailingu. Bez ich znajomości trudno o uzyskanie satysfakcjonującego nas efektu podczas zaawansowanych prac przy samochodzie.

Zaczniemy od wstępnego umycia samochodu, czyli aktywna piana, spłukiwanie, mycie na dwa wiadra, spłukiwanie. Do pomocy w osuszaniu możemy pomóc sobie woskiem na mokro. Pozostałości wody dotrzemy mikrofibrą (proces mycia detailingowego opiszemy w innym artykule).

Teraz możemy przejść do mycia felg i nadkoli.

Nie mając podnośnika ani kobyłek, na których można zostawić samochód, róbmy wszystko po jednym kole. Po zdjęciu koła w pierwszej kolejności pianujemy nadkola aktywną pianą. Po odczekaniu około 5 min. należy przeszczotkować całą wnękę. Następnie spłukujemy i sprawdzamy, jaki osiągnęliśmy efekt. W większości przypadków nadkole trzeba jeszcze spsikać środkiem do roztapiania smoły. Te czynności powtarzamy, aż efekt będzie zadowalający.

Teraz zajmiemy się kołem, czyli felgą i oponą. Tak, opony też musimy umyć. Jeśli tego nie zrobimy dressing, który nałożymy nie zaimpregnuje opony w odpowiedni sposób.

Teraz czyszczenie felgi. Dzięki temu, że jest zdjęta mamy idealny dostęp z dwóch stron. Przy lekkich zabrudzeniach możemy użyć deironizera do systematycznej pielęgnacji. Jednak przy mocnych zabrudzeniach musimy już użyć chemii o bardzo niskim ph. Tą czynność też powtarzamy, aż efekt będzie zadowalający. Osady ze smoły roztapiamy tar&glue. Wszystkie czynności powtarzamy z każdym nadkolem i kołem.

Po skończeniu tego etapu prac i zamontowaniu kół zajmiemy się myciem wnęk drzwiowych i komory silnika.

Największe osady domyjemy środkami zasadowymi. Smary rozpuszczamy tar&glue. Jeśli jest osad z kamienia, czyli jasne / białe kropki, które często się zbierają gdy ich nie wytrzemy po codziennym myciu wnęki, należy je domyć środkiem o kwaśnym ph. Wszystko następnie dokładnie wypłukujemy.

Mycie silnika zaczynamy od zdjęcia plakietki z wymianą oleju, jeżeli taka jest, aby jej nie zniszczyć. Akumulator i elektronikę zasłaniamy folią. Może to być np. worek na śmieci. Teraz możemy zacząć myć. Wszystkie zakamarki pianujemy i pędzęlkujemy, tak aby efekt nas zadowolił.

Po wykonaniu tych zabiegów możemy zająć się lakierem.

Tu musimy rozpuścić wszystkie osady, które nazbierały się podczas użytkowania samochodu - smoła, osady metaliczne z klocków hamulcowych, żywica, kamień w zakamarkach/łączeniach elementów. Samochód spsikujemy deironizerem, czekamy około 10-15 min., aby rozpuściły się pomarańczowe/rude kropki na lakierze, a następnie spłukujemy.

Teraz należy znów osuszyć samochód, po to aby tar&glue do roztapiania smoły niepotrzebnie się nie rozcieńczał. Znów czekamy 10-15 min. i spłukujemy.

Kolejną czynnością jest przepędzelkowanie wszystkich zakamarków i łączeń elementów roztworem o kwaśnym ph, pamiętając cały czas o obfitym wypłukiwaniu. Jeżeli tego nie zrobimy osad i kamień w zakamarkach będzie psuć końcowy efekt, nawet po wypolerowaniu samochodu.

Tak przygotowane auto należy jeszcze raz spłukać, aby pozbyć się luźnych zabrudzeń, które nie moga pozostać, gdy będziemy samochód glinkować.

Ostatnim etapem jest właśnie glinkowanie. Glinka zbierze z lakieru pozostałe osady, których nie mógł usunąć deironizer i tar&glue. Należy pamiętać, aby zawsze używać dedykowanego do glinki lubrykantu, tak, aby podczas glinkowania tarcie, które występuje było jak najmniejsze.

Na koniec samochód obficie spłukujemy i osuszamy, aby nie zostały na nim resztki chemii, której wcześniej używaliśmy. Do wydmuchania wody z zakamarków można użyć kompresora lub odpowiedniej dmuchawy.

Po wykonaniu tych wszystkich etapów samochód jest gotowy do dalszych prac, takich jak woskowanie lub bardzo zaawansowany proces - polerowanie.

 

 

Trasa Adam Tomek